Krugerrand – poznajmy legendę!
Wystarczy mniej niż pięć tysięcy złotych, żeby wejść w posiadanie monety rozpoznawalnej, i prawdopodobnie pożądanej, na całym świecie. Południowoafrykański Krugerrand bity jest w niezmienionej formie od 1967 roku. Był pierwszą monetą bulionową – przeznaczoną dla klientów, którzy chcieliby trzymać swoje oszczędności w złocie. Oto jej historia.
Wujek Paweł, prezydent wszystkich Afrykanerów
Na początek zajmijmy się nazwą. Żeby ją rozszyfrować, należy cofnąć się w czasie do przełomu wieku XIX i XX. To wtedy na południowym krańcu Afryki starła się potęga imperialnej Wielkiej Brytanii z uporem osadników holenderskich – Burów. Tych ostatnich do walki o niepodległość prowadził prezydent republiki Transwalu Paul Kruger.
To człowiek arcyciekawy. Niewykształcony – wiedzę o świecie czerpał z biblii i do końca życia wierzył, że świat jest płaski. Tragiczny – bo jego sprawa w końcu upadła a on sam musiał udać się na wygnanie. I kontrowersyjny, ponieważ nigdy nie uznawał czarnych Afrykanów za równych Burom i Anglikom.
Tym niemniej, a może właśnie dlatego, to jego imieniem w latach sześćdziesiątych nazwano złotą monetę bulionową, za pomocą której Południowa Afryka chciała trafić do klientów indywidualnych, w drugiej połowie lat sześćdziesiątych coraz bardziej zainteresowanych złotem.
Pożądane, choć nielegalne
Krugerrandy szybko zdobyły sobie uznanie. Nic dziwnego – były pierwszą monetą, która w pełni odzwierciedlała wartość kruszcu, z którego została wykonana. Nie miała i do dziś nie ma nominału – liczy się tylko złota. Produkowana jest z 22 karatowego złota, o czystości 0,9167.
Bijąca monety mennica miała szczęście lub nosa – w zależności od tego, z której strony patrzeć. Lata siedemdziesiąte to na zachodzie czas szalejącej inflacji, zawirowań gospodarczych i politycznych. W takich momentach ludzie instynktownie zwracają się w stronę złota. Tylko między 1974 i 1985 rokiem eksport Krugerrandów do Stanów Zjednoczonych przekroczył 22 miliony monet.
Monetom nie zaszkodziły nawet sankcje, nałożone na Południową Afrykę za rasistowską politykę apartheidu. Do 1980 roku Krugerrandy miały 90 proc. rynku monet bulionowych. Do krajów zachodnich monety trafiały kanałami nieoficjalnymi. Dziś szacuje się, że Krugerrandy zawierają 46 milionów uncji złota. Jak można policzyć, są warte w sumie ponad 200 miliardów złotych.
Naśladowcy
Gigantyczny sukces monet bulionowych dostępnych dla każdego, pozwalających przechować wartość pieniądza w czasie sprawił, że pojawili się naśladowcy. W 1979 roku na rynek weszła moneta kanadyjska (tzw. Liść klonowy), dwa lata później australijski Nugget, a w 1982 roku chińska Złota Panda.
Żadna z nich nie zdobyła sobie jednak takiej sławy, jak Krugerrand. To właśnie moneta z RPA jest rozpoznawalna na całym świecie. Handlujący złotem znają doskonale wizerunek Paula Krugera, który się na niej znajduje i nie mają oporów przed kupnem tych monet. Dla kogoś, kto chce zabezpieczyć środki „na wszelki wypadek”.
Autor artykułu Materiał zrealizowano we współpracy z Mennicą Staropolską zajmującą się sprzedażą metali szlachetnych. |